_
  ODE LOGO [ ZAWiW ]   [ TownStories ]   [ EuCoNet ]   [ LiLL ]    [ SoLiLL ]    [ GemeinsamLernen ]
_ _ _
  Dreieck nach obenODE - Open Doors for Europe  
_ _ _
  Dreieck nach obenMaterialy Logo ZAWiW
_ _
  Dreieck nach obenSwieta
_ _ _
    Dreieck nach obenBoze Narodzenie  
_ _ _ _
    Dreieck nach obenW Polsce  
_ _ _ _
    _Lublin  
_ _ _ _
_
_  
_
_ powrot - home
_ _
_ _
_ _
_ _ Refleksje na temat Bozego Narodzenia
_ _
_ Boze Narodzenie w Polsce i mojej rodzinie
_ _
_ _ Swieta mojego dziecinstwa
_ _
_ _
_ _ _ _ _ _

ODE Open Doors for Europe

Stand:


Święta Bożego Narodzenia w Polsce i w mojej rodzinie

O świętach myśli się już od początku grudnia. W moim domu, jak i w większości rodzin polskich. Są to święta religijno-rodzinne. Z uwagi na tradycję oraz specyfikę tych Świąt, trzeba się do nich przygotować.

Do przyjęcia Boga w tradycji rodzącego się Boga � Dziecka, przygotowuje katolik�w czas Adwentu � cztery tygodnie oczekiwania,. Odbywają się kilkudniowe rekolekcje, kt�re doprowadzają nas do konfesjonału i w Sakramencie Pokuty wyznajemy swoje przewiny, przyrzekając poprawę i zadośćuczynienie. Gdy dusza jest gotowa na przyjęcie Boga, przystępujemy do gruntownego sprzątania mieszkania i do wstępnych przygotowań świątecznych potraw. Należy do nich w pierwszej kolejności kiszenie burak�w, ażeby po kilku dniach fermentacji otrzymać aromatyczny zakwas buraczany. Dni przed Wigilią są bardzo pracowite, ponieważ przygotowuje się r�żnorodne potrawy dla - wszak to święta rodzinne � dużej ilości os�b.

Najważniejszym dniem dla całej rodziny jest wiecz�r wigilijny, kt�ry przechodzi w noc, kiedy to rodzi się B�g � Człowiek. Jest to noc pełna Bożej Magii, duchowej Mocy, z kt�rej siłą czerpią pojedynczy ludzie i całe narody.

W pokoju jadalnym stoi już ślicznie przystrojona choinka � Boże drzewko � najczęściej jodełka lub świerk. St�ł nakryty nieskazitelnie białym wykrochmalonym obrusem, pod nim na środku garstka siana. Na talerzu lśni bielą opłatek � symbol wybaczania, pojednania i miłości. W grudniowym dniu szybko zapada zmrok. Dzieci wypatrują pierwszej gwiazdki. Nawet gdy niebo jest zachmurzone, obwieszczają radosnymi glosami, że już ją widzą i tylko one i tylko im wiadomym sposobem. Potrawy wigilijne, jedzone raz w roku w ten jeden niepowtarzalny wiecz�r już są gorące i gotowe do podania na st�ł. Wszyscy światecznie ubrani, wszyscy w podniosłych nastrojach. Pali się świeca � świąteczne dzieło pomocy. Przystępujemy do stołu i na stojąco wysłuchujemy czytanego fragmentu z Biblii, dotyczącego narodzin Jezusa. Następnie każdy odłamuje kawałek kruchego opłatka i przystępuje do składania życzeń. Po przełamaniu się opłatkiem zasiadamy do stołu. W każdym polskim domu jest jedno miejsce puste. Tego wieczoru nikt nie powinien być sam i to nakrycie czeka na kogoś, kto ma prawo zapukać do naszych drzwi i oczekiwać od nas życzliwej gościny. Jemy ze smakiem postne wigilijne potrawy: barszcz z uszkami, smażonego karpia, pierogi z kapustą i grzybami, gołąbki z kaszą gryczaną i grzybami, kompot z owocowego suszu, kutię � przysmak kresowy, Zwraca się uwagę ma liczbę potraw � powinno ich być 12, tzn. tyle, ilu było Apostoł�w. Każdy dostaje łuskę z wigilijnego karpia, kt�ra chowa do portfela lub portmonetki, co zapewnia dostatek pieniędzy przez cały nadchodzący rok.

Dzieci, lecz nie tylko one, czekają na prezenty, kt�re w moim domu przynosi Aniołek. Rozmowy przy posiłku obracają się wok�ł wspomnień o ludziach, kt�rzy jeszcze niedawno z nami byli lub wok�ł zdarzeń, kt�rych ostatnio byliśmy uczestnikami. Może ktoś opowiedzieć przypowiastkę z morałem, tzn. opowieść wigilijną. Po skończonej wieczerzy, ażeby dać szansę aniołkowi położenia prezent�w pod choinką, w drugim pokoju czymś pilnie zajmujemy dzieci. Jakież jest zaskoczenie, gdy po wejściu do jadalni widać stertę paczek i paczuszek. A więc przyleciał, nie zapomniał i tyle, tyle przyni�sł dla grzecznych dzieci i dorosłych niezmordowany aniołek. Dla każdego trafia po kilka paczek ślicznie zapakowanych, słychać szelest rozpakowywanego papieru i następuje wyjmowanie niespodzianki, a czasem spodziewanego daru, ale zawsze przyjemnego, bo ktoś bliski pomyślał, wybrał i dał nam z życzliwości. Radość i ciepło koło serca. Pokazujemy sobie nawzajem prezenty, Jest gwarno, bo dzieci spontanicznie się cieszą.

Po sutym posiłku pijemy gorącą herbatę, pr�bujemy świątecznego ciasta. Jest syto, ciepłu, rodzinnie, wesoło. Świeci się kolorowymi lampkami choinka. Śpiewamy kolędy, popatrujemy na szopkę, w kt�rej spełnia się cud. Włączamy telewizor, ażeby posłuchać Prymasa Polski � przesłania pokoju, miłości i nadziei. Ładzi się świat w nas i wok�ł nas.

Przed p�łnocą wychodzimy z domu na pierwszą mszę bożonarodzeniową zwaną Pasterką, bo to pasterze pierwsi ufnie przywitali Boga w Dziecku, urodzonym w betlejemskiej szopie. To najruchliwsza noc w roku (no, może po Sylwestrze). Spieszą ludzie na Pasterkę. Często skrzypi pod nogami zmrożony śnieg. Słychać radosne pozdrowienia, życzenia, wesołe zawołanie � �B�g w nas i wszędzie wok�ł�. Jest biało, czysto, odświętnie. Boże kr�lowanie. W kościele tłoczno, nabożnie i raptem w strop świątyni, w niebo uderzają piękne kolędą:

�Podnieś rączkę Boże dziecię
Błogosław Ojczyznę miłą,
W dobrych radach, w dobrym bycie,
Wspieraj jej siłę swą siłą.
Dom nasz i majętność całą,
I wszystkie wioski z miastami,
A Słowo ciałem się stało,
I mieszkało między nami�.

Dni świąteczne 25 i 26 grudnia spędzamy rodzinnie i towarzysko. Odwiedzamy się wzajemnie, jemy przygotowane wcześniej potrawy, takie jak; śledzie, ryby, r�żnie przyrządzane mięsa, barszcz czerwony, gołąbki, bigos, ciasta, a zwłaszcza pierniki, makowniki. Kolędujemy sami lub słuchamy nieporadnego śpiewu odwiedzających mieszkania małych kolędnik�w z gwiazdą.

Tydzień po Wigilii wypada ostatni dzień mijającego roku, z uwagi na solenizanta tego dnia zwany jest Sylwestrem. Noc, kt�rą rozpoczynamy Nowy Rok, jest nocą zabawy, składania życzeń, gromkiego strzelania kork�w butelek szampana, ferii rozkwitających petard i og�lnej radości. Spotkania towarzyskie, zabawy, ba, wytworne bale, odbywają się w prywatnych domach, restauracjach, dużych salach. Ale nie tylko tam. Od kilkunastu lat można w Lublinie spędzić przyjemne wieczorne, sylwestrowe godziny w sali koncertowej Filharmonii, słuchając melodyjnych utwor�w najczęściej ze znanych operetek, a w przerwie wypić toast lampką wina, mając w perspektywie domową kolację lub taneczne szaleństwa na dancingu lub balu. Przeciwieństwem wysmakowanego spędzania czasu spędzenia sylwestrowej nocy w przybytku Polihymnii jest populistyczny spacer po Placu Litewskim w centrum miasta. Tłum, lejący się szampan, ostre, głośne rytmy, race, okrzyki, bawi się każdy z każdym. W sumie jest to ruchliwa, zabawowa noc, przepojona nadzieją lepszego Nowego Roku. Ten dzień po nocy szaleństwa najczęściej spędzamy przy dobrym południowym posiłku i na długim rodzinnym spacerze. Do drzwi pukają kominiarze, życząc pomyslności i ofiarowując kalendarze.

Za sześć dni jest Święto Trzech Kr�li, kt�re kończy okres Bożego Narodzenia. W kościołach otrzymujemy poświęcone kawałki kredy, kt�rymi znaczymy wejściowe drzwi naszych dom�w inicjałami trzech mędrc�w: Kacpra, Melchiora i Baltazara, kt�rzy to kierując się blaskiem betlejemskiej gwiazdy przyszli do żł�bka składając pokłon i dary Jezusowi � Kr�lowi nad Kr�lami, darowali mu mirrę, kadzidło i złoto.

Otulona śniegową kołderką, nadającą przytulność otoczeniu w mroźnej czystości powietrza, w szczerych życzeniach bliźnich i sumiennych przyrzeczeniach poprawy własnego życia kończy się dwutygodniowy czas Boskiej Magii i mocy Wszechmogącego, kierowanej ręką nowonarodzonego Dziecka.

Niech zdjęcia zilustrują świętowanie w mojej rodzinie.

W wigilię Bożego Narodzenia spotykamy się w domu mojego syna Przemka, kt�ry ze swoją rodziną: żoną Elą i synami: Michałem (10 lat) i Łukaszem (8 lat) przy nakrytym stole czekają na przyjście rodzic�w. Zbieramy się między 4 a 5 po południu: Bogusia i Bronek � rodzice synowej i ja, mama Przemka. Na jednym ze zdjęć, zrobionych kilka lat temu, stoimy, a Bronek siedzi na tle okna, obok choinki. Na stole stoi waza z czerwonym postnym barszczem � pierwszym daniem wigilijnej wieczerzy. Na drugim zdjęciu widoczny jest patriotyczny kilim, tkany w latach na początku ubiegłego wieku. W centralnej części umieszczone są herby trzech połączonych unią państw: Polski - Biały Orzeł na czerwonym tle, Litwy � Pogoń na niebieskim tle i Archanioł Michał na szarowyblakłym tle. Za triadą herb�w znajdują się skrzyżowane biało-czerwone flagi z datami orężnych powstań polskich 1794, 1831, 1846, 1863. Dołem wije się wstęga z pobożnym westchnienie: �Boże, zbaw Polskę� i niechlubne daty trzech rozbior�w Polskich ziem: 1792, 1793 i 1795 między trzy ościenne mocarstwa.

Tuż przed wieczerza Kilim po prawej stronie

Wanda Jaśkiewicz, Lublin